piątek, 18 lipca 2014

Sam na sam-a

Przyzwyczaiłam się do Ciebie. Myślałam że kiedy nie miałyśmy dla siebie czasu w ostatnich latach, kiedy zawsze był ktoś jeszcze, nie będzie nam łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji. Pierwszy wspólny wyjazd na jedenaście dni. 
1+1=2 = MY
Kolejna wyprawa, góry, czerwony szlak, który dla mnie znaczy tak wiele, pozwolił mi na poznanie Ciebie jeszcze bardziej. Nie wiem dlaczego każda napotkana osoba uważa iż przydałby nam się ON. Męska, silna, ręka, która obroni, wskaże, pomoże, poniesie, kiedy MY we dwie dajemy sobie świetnie radę. 
Ostatnio usłyszałam pytanie czy mi nie doskwierasz, czy nie czuję się z Tobą źle. Odpowiedziałam, iż odczuwam czasami potrzebę poczucia kogoś poza Tobą, kogoś kto wkradnie się wieczorem i zaburzy ten rutynowy wieczór: zameldowanie, prysznic, kolacja, sen. Brakuje mi rozmów o wszystkim i o niczym. O tym co było, jest i będzie. Na jednym z przystanków polubiłyśmy cytat "Granicą wolności jest wolność drugiego człowieka", my tę wolność sobie dajemy ciesząc się z niej jak mała dziewczynka z kokardy we włosach. Dajemy sobie czas na poznanie, na który inni wcześniej nam nie pozwalali. 
Przezcież każdy z nas jest Samotnym wędrowcem pozwalającym od czasu do czasu, komuś dołączyć na szlaku, aby móc wspólnie cieszyć się tym co nadejdzie.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz